Muzyka wykorzystana w filmie w 90% to ta, którą ja mam w swej dyskografii na półce. Jeszcze żaden film nie trafił tak w mój gust muzyczny Hendrix, Doors, Dylan, Joplin...
ha, dokładnie!
zawsze jak słyszę Hey Joe to mam w wyobraźni scenę palenia w wannie haha chociaż tam leciała wersja z Pittem na wokalu - nie najgorsza..., ale wolę Hendrixa.
a już za pierwszym razem jak to widziałam (kilka lat temu) bardzo podobała mi się nuta z początku (chociaż może to było menu z dvd) i z napisów, a to przecież też Hendrix... no ale nic, dobrze, że zaczaiłam :)
tak, świetna muzyka.
pozdrawiam serdecznie :)